piątek, 1 listopada 2013

Patat taj, patat taj

Uwielbiam to uczucie radości kiedy Franio odkrywa coś nowego, 
coś innego, coś co sprawia, że na jego słodkiej twarzy pojawia się zaskoczenie. 
Tak też było i teraz podczas odwiedzin u jednej Cioci i Wuja.
A było to tak:


 "ooo a co to ??? To zwierzątko jest znacznie większe niż piesek babci !!!!"


"Czy ja dobrze usłyszałem - jak podrosnę będę na nim jeździł ??? "


Życzymy wszystkim udanego weekendu :)

8 komentarzy:

  1. Ciocia z wujkiem mają stadninę?
    Pięknie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Zdjęcia były pstrykane telefonem komórkowym i nie oddają w pełni uroku tego miejsca :)

      Usuń
  2. Fajna wycieczka;) Pozdrawiamy i zazdrościmy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanego i dla Was, tylko nie weekendu, ale weekendowego wieczoru ;-) Marcelina miała dziś podobną minę jak zobaczyła osiołka przy jednym z kościołów na Warszawskich bielanach...mina bezcenna ;-) Ściskamy Was ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie :) jestem zdania że zwierz i dzieć to świetne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń