Minka Frania kiedy na mnie patrzył mówiła jedno:
"Mamo czy Ty czasem nie jesteś na to już za duża ??!!" :)
Czy w Was również budzi się małe dziecko kiedy spędzacie wspólnie
czas ze swoimi pociechami ??? :)
Ja z Frankiem bawię się na całego :)
hahaha ja te z tak mam :D
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś :) Uwielbiam się z nim tak bawić :)
UsuńTeż tak mam! Choć na huśtawce jeszcze nie byłam :P
OdpowiedzUsuńPolecam - uwierz nie będziesz żałowała :)
UsuńMamie tez się należy :D
OdpowiedzUsuńKurde, ja kocham takie atrakcje, mam zabawę przy tym na całego, a Mikołaj jak krzyczę z radości myśli, że coś mi się dzieje i kończy się to czasem płaczem, no, ale z sankami było podobnie:D
OdpowiedzUsuńojej jak słodko :) Całusy dla Mikołaja :)
Usuńhahaa i tak trzymaj:) u nas od zabawy jest mąż ja jestem od jedzenia i upominania że tak nie wolno:) no ale moja praca polega na zabawie i czasami nie mam już sił na zabawę z własnym dzieckiem- w weekendy sobie odbijam:) pozdrawiam Was cieplutko :)
OdpowiedzUsuńChyba tak już jest z nami - mamusiami :)
UsuńJa mam wrażenie, że nadal jestem dzieckiem, latając z chłopcami za piłką, wspinając się po drzewach, rzucając liśmi czy sniezkami...a jak wchodzę na huśtawkę to krzyczą: tylko nie zwymiotuj ;) (mam chorobe lokomocyjna)
OdpowiedzUsuńJa mam wspinaczki na drzewa dopiero przed sobą :)
UsuńHaha to samo poczułam gdy weszłam pierwszyraz z moim synem do piaskownicy i zzaczęłam usypywać babki. Ależ miałam radoche :D
OdpowiedzUsuńJa zabawę w piaskownicy mam zamiar wypróbować z Franiem w tym roku ... już się nie mogę doczekać :)
Usuńha ha.. ja też się ostatnio z Milką bujałam.. super sprawa :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie również :) Małe bujanie a tyle radości :) Całusy dla Milki :*
UsuńSzkoda,że my dorośli tak mocno chowamy w sobie tą dziecięca radość .... każdy z nas ma w sobie coś z dziecka.....
OdpowiedzUsuńDobrze,że będąc rodzicami możemy pozwolić sobie na większy luz,choćby na placu zabaw czy skacząc w kaluzach :)
My też zamierzamy zrobić sobie chuśtawkę! I będziemy się bujać! Jak na razie bawimy się taczką. Jaś dostał na urodzinki i ciągle jeżdżąc mówi brrrr brrrr brrr.
OdpowiedzUsuń