Od jakiegoś czasu u Frania punkt godzina 16 rozpoczyna sie atak kolki. Nasz synuś zaczyna straszliwie płakać, podkurczać nóżki i jest ogólnie bardzo niespokojny. Pęka mi serce na widok cierpiącego szkrabka :( Próbowaliśmy już wszystkiego:
-masazu brzuszka
-zmiany mleka
-obecnie stosujemy kropelki sprowadzone z Niemiec o nazwie "sab simplex". Po nich zauważyliśmy poprawę :) Oby pomogły nam i na dobre przegoniły "złowrogie kolki".
Podczas ataków Franio chce być cały czas na rękach, tuląc się do mnie i patrząc błagalnym wzrokiem żeby mu pomóc.
Dodatkowym niekonwencjonalnym sposobem na kolkę Frania jest taniec z mamą do pewnej piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=JvxG3zl_WhU
Nie mam pojęcia po kim on ma taki gust muzyczny :)
Biedactwo Małe.. Pewnie aż serce boli jak się tak patrzy na Ciebie.. Słyszałam o tych kropelkach, że są bardzo dobre! Może niedługo pomogą..? Widzę, że Franio wie co jest teraz na czasie i słucha tylko hitów :)
OdpowiedzUsuńNiech kolka szybko od Was ucieknie!
oby twoje słowa się sprawdziły :) co do Frania gustu muzycznego - nie wiem po kim on to ma :) ale coś jest w tej piosence, że jak Franio usłyszy jej pierwsze takty to od razu ma lepszy humorek :)
Usuńnie zazdroszcze kolek... ja caly czas drżę, aby u nas nie zagoscily... ale przewidziec sie nie da...
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki żeby u Was nie zagościły :)
Usuńbiedny maluszek i biedna mama :-( Pamiętam jak nasza Zośka miała kolkę i krzyczała z bólu, a ja płakałam razem z nią :( Zdarzyło nam się tylko raz i było to najbardziej przerażające doświadczenie. Też kupiliśmy Sab Simplex i czasem dodawaliśmy kilka kropel do mleka, żeby brzuszek jej nie bolał (tak nam doradziła ciocia- pediatra). A gust Mały ma dobry - imprezowy bardzo hehe :D
OdpowiedzUsuńTakich przeżyć nie życzę żadnej mamie :( ja również popłakuje razem z małym - coś strasznego :( i jeszcze to jego spojrzenie błagające o pomoc :(
Usuńpróbowaliście może ogrzewać brzuszek?
OdpowiedzUsuńoj tego nie wiedziałam :( dziękuję za radę :)
UsuńTa moja ciocia (pediatra właśnie) mówiła, że gdyby kolki się powtarzały o konkretnej godzinie, to żeby do mleka podawanego wcześniej dodać 4-5 kropelek, tak na wszelki wypadek, może uda się ominąć kolki albo przynajmniej trochę złagodzić objawy. Możecie spróbować, na pewno nie zaszkodzi Maluszkowi a miejmy nadzieje, że pomorze. Czasem też dobrze robi ciepła kąpiel albo przykładanie termoforu do brzuszka, nie na skórę tylko na ubranko. Próbujcie wszystkiego, pamiętam tą minkę Zośki, to było coś strasznego. Duży buziak dla Frania :-)
OdpowiedzUsuńOjejku dziękuję bardzo, bardzo, bardzo za pomoc :) Jesteś kochana - całuski od Frania :)
UsuńDziękujemy :-)
UsuńBidulek, może połóż na brzuszku i klep po pupie, bedzie się odgazowywał. Nas na szczęście kolki ominęły.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tego komfortu :)
Usuńzapraszam po wyróżnieni http://pamietnikkobietki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnaprawdę dobrze działają podgrzane pestki np. z czereśni - od czasu do czasu są w tchibo. A ja osobiście wolę (i szybciej działa) podkurczanie nóżek do brzuszka - i na boki, dzięki temu gazy z brzuszka się uwalniają i dziecku jest zwyczajniej lepiej;
OdpowiedzUsuńps baaaaardzo podoba mi się ten blog :)
Dziękujemy :) Jest nam bardzo miło :)
Usuń