Decyzja o wycieczce do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego zapadła spontanicznie. Dawno nie byliśmy w miejscu o tak magicznej aurze :)
Wspólnie podziwialiśmy kolorowe kwiaty, drzewa, krzewy.
Wszystko wydawało się tak magiczne, pełne zieleni i te zapachy... uwierzcie nam na słowo to tak jakbyśmy się przenieśli do powieści z dzieciństwa pt "Tajemniczy ogród".
Każda szklarnia kryła w sobie niezwykłą tajemnice !!!
Do tego miejsca z pewnością jeszcze kiedyś powrócimy :)
Ale on jest słodziak i te okularki dodają mu tyle wdzięku::*
OdpowiedzUsuńDziękujemy w imieniu Frania :)
UsuńJak cudnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
Usuńmam sentyment do tego ogrodu botanicznego.... od razu przypomniały mi sie studia...
OdpowiedzUsuńJednak ten ogród nie tylko mi przywołał wspomnienia :)
UsuńŚlicznie tam !sama wybrałabym się do takiego :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
Zapraszamy do Krakowa :)
Usuńale pięknie ! a Pan Tata na palmę wlazł :) ?
OdpowiedzUsuńhi hi hi Pan tata wszedł na schody :)
UsuńCudowne miejsce, tyle wspomnień..:)
OdpowiedzUsuńSpontaniczne wypady są najlepsze
Mnie również zaszło tam na wspomnienia :) Zresztą Kraków kryje w sobie tyle wspomnień ....
UsuńAle ładnie!
OdpowiedzUsuńBaaaardzo ładne miejsce. A okularki cud miód!
OdpowiedzUsuńMiejsce super - polecam :)
Usuńwow, ale ma bajeranckie okularki!
OdpowiedzUsuńSkoro lekarz kazał noić trzeba było mu kupić bajeranckie :) zeby mógł na nie laski zrywać :)
Usuń