Okres ząbkowania u dziecka to zmora każdego rodzica. Nieprzespane noce, płacz i myśl kłębiąca się w głowie jak tu pomóc :( Serce zwija się z bólu kiedy widzisz jak Twoje dziecko cierpi. My metodą prób i błędów znaleźliśmy środki, które przyniosły Frankowi ulgę w tym trudnym dla niego okresie.
1. Żyrafka Sophie - tej Pani nie trzeba zbytnio przedstawiać :) Nie znam mamy, która nie byłaby nią zachwycona. Ten pozornie zwykły, z brązowymi cętkami gryzak podbił serce i obolałe dziąsła mego dziecka. Uszy, pyszczek oraz nogi bardzo często były używane do masażu przez Franka. Nie raz zdarzało się, że zasypiał z nimi w buzi :) U nas Sophie to standardowy prezent dla świeżo narodzonych maluszków naszych znajomych :)
2. Wodny Gryzak Truskawka marki NUVITA - chłodzący gryzak mający za zadanie odświeżyć i ukoić obolałe dziąsła. Góra truskawki jest wykonana z nieco grubszego materiału niż dół przez co idealnie sprawdza się przy gryzieniu, muldaniu i masowaniu - góra czy delikatny dół to już zależy od upodobań naszego maluszka. Franek uwielbiał ją wkładać do swej buzi po uprzednim schłodzeniu
w lodówce :) Wiedział chłopak co dobre :) Dla fanów ekologicznych gadżetów dla dzieci dodam jeszcze, że gryzak jest wykonany z pełni bezpiecznych, nietoksycznych materiałów a w środku zawiera destylowaną wodę.
w lodówce :) Wiedział chłopak co dobre :) Dla fanów ekologicznych gadżetów dla dzieci dodam jeszcze, że gryzak jest wykonany z pełni bezpiecznych, nietoksycznych materiałów a w środku zawiera destylowaną wodę.
3. Grzechotka Snoozebaby - o niej pisałam już TU. Drewniane kółko na, którym zawieszona jest maskotka posłużył Frankowi jako kolejny umilacz tego trudnego okresu jakim jest ząbkowanie.
Jego, twarda, drewniana struktura sprawdziła się podczas gryzienia. Dowodem na to jest niezliczona ilość odbitych ząbków na grzechotce :)
4. Kropelki Camila - i tu pojawia się problem - otóż opinie o nich dzielą niektórych rodziców na dwa obozy. Na tych, którzy twierdzą, iż w/w lek to praktycznie sama woda i jest on idealnym przykładem na to jak placebo działa lub na tych dla, których stanowiły one dużą ulgę podczas ząbkowania. My należymy zdecydowanie do drugiego obozu. Mimo, iż do kropelek podeszliśmy sceptycznie uratowały one nam wielokrotnie życie.
Okres ząbkowania trzeba jedynie i wyłącznie przeboleć. Każde dziecko przechodzi je inaczej.
Wszystkim maluszkom życzymy śnieżnobiałego uśmiechu wprost z reklamy past do zębów :)
A Wy drogie Mamy posiadacie sprawdzone sposoby na przeżycie tego trudnego okresu ????
My też często stosujemy Camilia :) Czy pomaga ,chyba tylko troszkę :/
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
ooo szkoda, u nas się sprawdziła :(
UsuńNam sprawdziły się gryzaki Orthees Dr.Brown's oraz MAM Bite & Relax Phase 2. Polecam serdecznie - Maja mimo, że była zasypana gryzakami po te sięgała najczęściej w chwilach kryzysu. Gdy ból nie daje spać to wówczas podajemy Nurofen baby forte. Nam jeszcze zostały dwójki na dole i komplet piątek. Najbardziej Majce dały popalić trójki na dole, no i te dwójki też ciężko znosi - na szczęście nie gorączkuje przy tym. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńooo nie wiedziałam o tych gryzakach od Dr.Brown's
UsuńMiałam kropelki camilla i u najmłodszego się sprawdziły a on najgorzej przechodził ząbkowanie.
OdpowiedzUsuńU nas również się sprawdziły a niektórzy twierdzą, że jest to placebo
UsuńKurcze a u nas nic nie pomaga. Żadne gryzaki, maści ani krople. Po prstu nic :(
OdpowiedzUsuńA próbowaliście po prostu podać lek przeciwbólowy? --> paracetamol lub np nurofen.
UsuńMy przy 3 sięgnęliśmy po lek przeciwbólowy - polecił nam pediatra żeby ulżyć w bólu. Według niego 3 są najgorsze :(
Usuńświetna ta żyrafka - nie znałam jej wcześniej!
OdpowiedzUsuńU nas obyło się bez problemu, ponieważ w szkole rodzenia poradzono nam, aby od pierwszych dni masować dziecku dziąselka nawilżonym wacikiem. To ponoć "rozbija" dziąselka i ząbkowanienie jest bolesna - mówiła to pani stomatolog dziecięca - u nas się sprawdziło.
ooo nie wiedziałam o tym sposobie !!! przy następnych ząbkach go wypróbuję - teraz chyba kolejne są 5
Usuńu nas sophie leży i kurz zbiera. Olek może ze 3 razy ją na prawdę gryzł, a tak... psy się nią najbardziej interesują :P
OdpowiedzUsuńhe he he przynajmniej psy mają modną zabawkę w postaci Sophie :)
UsuńCamilia - to mój numer jeden na dziąsła!Zosia nie miała większych problemów i obeszło się na suchej skórce chleba ale były takie 4 dni, gdzie gdyby nie ten lek to mała by mi chyba zapłakała się na śmierć!
OdpowiedzUsuńU nas było podobnie :( 3 dni były koszmarem i gdyby nie Camilia to nie wiem jakbyśmy je przeżyli :)
UsuńU nas nic nie pomaga, ani gryzaki, ani żele, ani kropelki. Noce mam nie przespane, na szczęście mam możliwość przespania się trochę w ciągu dnia jak mały uśnie, inaczej bym chyba padła. Najgorsza jest gorączka nawet ponad 39 st, zbijam ją lekami np. milifenem - ibuprofenem w syropku ma truskawkowy smak co mojemu dziecku odpowiada. Ogólnie horror.
OdpowiedzUsuń