- wygraliśmy walkę z "makaronowym potworem" ... wystarczyło jedno machnięcie magicznej łyżeczki a potwór w mig znikł z talerza.
Tylko Mistrz wygra taką walkę bez żadnej plamy na swoim sweterku :)
- generalne porządki jak mycie okien i podłóg zaliczyliśmy - patrz zdj. nr 2 oraz 3 :)
- święta u Nas to czas niezwykły
- ileż można jeść - patrz zdj. nr 3 :)
- a największą atrakcją "Lanego Poniedziałku" był śnieg ... podobno od niego również można przemoknąć do suchej nitki :)
Pozdrawiamy :)
Święta to męczący czas :)
OdpowiedzUsuńNo to było wesoło :)
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście nie padal ani snieg ani deszcz. Pfiu
OdpowiedzUsuń