Nie zdawałam sobie sprawy, że dwumiesięczny maluszek może mieć już swoją ulubioną piosenkę. Piosenkę, która wywołuje u niego uśmiech "od ucha do ucha". A słysząc jej pierwsze takty zaczyna radośnie machać nóżkami i rączkami delikatnie podśpiewując :) Czasami te jego "kocie ruchy" przypominają mi triki Michaela Jacksona :) Postaram się je uchwycić bo oglądając to można nieźle się uśmiać :)
A o to utwór, który skradł serce Frania - Majka Jeżowska na dzień dzisiejszy u nas króluje :)
u mojej panny z piosenek dla dziecki króluje ostatnio "doktor mysz", "dzielna mysz" i arka noego - ja jestem a przy tej to zawsze na początku kręci mi się łza w oku ech...
o, my też słuchamy Majki Jeżowskiej na przemian z Jasiem i Margolcią:)
OdpowiedzUsuńI nasz Franuś lubi i to bardzo Majkę J. :)))
OdpowiedzUsuńach te Franki :)
OdpowiedzUsuńJa mojemu Lolkowi namiętnie puszczam Bajora, francuskie piosenki uwielbia ;-)
OdpowiedzUsuńdzieciaczki potrafią być obłędne :) Muszę koniecznie wypróbować repertuar Bajora :)
Usuńu nas Małżonek Metalice młodemu puszcza.
OdpowiedzUsuńmałżonek to ma gust :)
OdpowiedzUsuńJa młodego mecze ostatnio adele ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Adele :)
Usuńu mojej panny z piosenek dla dziecki króluje ostatnio "doktor mysz", "dzielna mysz" i arka noego - ja jestem a przy tej to zawsze na początku kręci mi się łza w oku ech...
OdpowiedzUsuńpozdr
jak słodko :)
Usuńmy podrygujemy do andrusa i kubusiowego radia :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam andrusa :)
Usuń