poniedziałek, 27 maja 2013

Przyjaciele z Stumilowego Lasu ....

Mimo tego, iż Franio ma dopiero 5,5 miesiąca i nie rozumie jeszcze pewnych rzeczy to i tak staramy się mu pokazać jak bardzo magiczne potrafią być książki :)

Na początek nasze must have wśród bajek czyli "Kubuś Puchatek" w wersji angielskiej :)




"Kubusia Puchatka" gorąco polecamy i wracamy do czytania :)

19 komentarzy:

  1. Niech mały uczy się obcować z książkami już od maleńkości;)
    Na pewno to nie zginie, a Kubusia Puchatka sama uwielbiam.;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również w dzieciństwie kochałam Kubusia :) Pamiętam, że tak strasznie chciałam umieć skakać jak Tygrysek :)

      Usuń
  2. Też jestem zdania, że na ksiązki nigdy nie jest za wcześnie. Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawidłowo:-) u nas też książki królują :-) No i szok, że Franio ma 5,5 miesiąca!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. A u nas Kubuś jakoś nie chce się przyjąć. Widocznie to jeszcze nie ten czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marcela to super ze pokazujecie mu od poczatku jak fajne sa ksiazki. A Kubus jest the best!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieci uwielbiają książeczki :) Mój synek już od dawna sam przynosi i chce, żeby mu czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, już nie mogę się doczekać kiedy tak nasz Franio będzie przychodził :) Zazdroszczę Tobie tego :)

      Usuń
  7. Oj u nas też będą królowały książki po angielsku :) i po niemiecku jeszcze :)b

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jeszcze po francusku - niestety niemieckiego nie znam :(

      Usuń
  8. Kubuś jest kochany :))))) wszyscy go uwielbiają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietnie, ze uczycie juz go angielskiego. U nas sprawa wyglada zupelnie odwrotnie. Staram sie mu czytac jak najwiecej polskich ksiazek, bo Kuba sklania sie juz ku angielskiemu. Mimo tego, ze ma dopiero 14 miesiecy i mowi juz w 2 jezykach, to wiekszosc slowek jest w jezyku angielskim. By the way wszystkie Kubusie sa the best ;)

    OdpowiedzUsuń