Uwielbiam te nasz magiczne, wspólne chwile zamknięte w kadrach aparatu. I kiedy wracam do nich po jakimś czasie od razu pojawia się uśmiech na twarzy i łezka
ze wzruszenia kręci się w oku.
Patrząc na blogowe wpisy z zeszłego roku doszło do mnie, że już nie jestem mamą noworodka, niemowlaka, ale prawdziwego mężczyzny, który układa już klocki do sorterów, bawi się swoim ulubionym samochodzikiem i niczym prawdziwa kobieta potrafi dłuższą chwilę opowiadać po swojemu przez telefon Babci co u niego słychać :)
nie da się ukryć, to mały mężczyzna!
OdpowiedzUsuńooo tak :)
Usuńto prawda, czas płynie nieubłaganie :) dlatego tak fajnie cieszyć się każdą chwilą i wszystko dokumentować w kadrach :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy urodził się Franio zauważyłam, że poniekąd jestem jak japońscy turyści - wszędzie pstrykam zdjęcia :)
UsuńCzas jest okrutny. Dobrze, że chociaż zdjęcia zatrzymują (i cofają) go choć na chwilę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że aż tak szybko :)
UsuńPiękne zdjęcie, bardzo pozytywne i emocjonalne! :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj tylko aż zacznie mówić pełnymi zdaniami :)
OdpowiedzUsuńTego się obawiam :) To jest straszna gaduła !!! Już Go widzę jak skarży babci co rodzice robią w domu ;)
Usuńczas szybciutko leci
OdpowiedzUsuńSzkoda, że można go tylko zatrzymać zdjęciami :(
UsuńCzas pędzi - to prawda - na szczęście choć ułamki można zamknąć w kadrze :))) Pięknie wam w tym przytulańcu :)
OdpowiedzUsuńooo tak, zgadzam się w 100%
UsuńAle On już duży jest!! Czas leci zdecydowanie za szybko... :*
OdpowiedzUsuńRośnie mi mały mężczyzna :)
UsuńOd momentu kiedy na świecie pojawił się nasz Filip, w ruch poszły aparat i kamera;) To jedyny sposób, żeby zatrzymać te chwile;)
OdpowiedzUsuńI to jest piękne w chwilach zatrzymanych w kadrach, zawsze można do nich wrócić ..... i co tu się dziwić,że często nam towarzyszy aparat ....
OdpowiedzUsuńhe he ale Fran już facet!
OdpowiedzUsuńMarcela life goes on - też mam takie odczucia jak TY.
dlatego za 3-4 tyg będę miała kolejną Małą Miniaturkę:) polecam:)
Duży z niego facet, niedługo nie będzie maluszek,a przedszkolak, apotem, nawet się nie obejrzysz i będzie nastolatek :-). Tylko my , mamusie, wciąż młode i piękne :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Czas zdecydowanie za szybko ucieka :)
OdpowiedzUsuńRacja! Czas pędzi jak szlaony i po dzieciach to chyba najlepiej widać. Jaś ma za tydzień roczek, a mi się zdaje, jakby to było wczoraj. I zastanawiam się kiedy on mi urósł.
OdpowiedzUsuńGna ten czas jak szalony. Nim się obejrzymy a nasze szkraby będą szły na bal maturalny.
OdpowiedzUsuń