środa, 9 kwietnia 2014

Twierdza

Kiedy plac zabaw okupują inne dzieci a w kolejce do huśtawki trzeba czekać z dobre 
15 minut, my mamy swoją małą odskocznię od miejskiego zgiełku. 
Jest nim mała restauracja na skraju parku, gdzie w ogrodzie jest taka atrakcja :)

I tak pierwszy raz zdobyliśmy kolorową twierdzę:



Nawet tunel został zdobyty :) Mimo, iż przed nim ze strachu włosy potrafią stanąć na baczność :)

A KU KU :)




13 komentarzy:

  1. Ale Wam fajnie ! :) Nam pozostaje jedynie plac zabaw :)
    http://swiatamelki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale szaleństwo u mnie przed domkiem mąż zrobił z drewna zjeżdżalnie i huśtawki a teraz domek postawił :D
    słodziak mały z twojego łobuziaka

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne miejsce...my też mieliśmy taką z atrakcjami ale za dużo ludzi się o niej dowiedziało i mniejszy tłok jest na placu zabaw...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale frajda :) takie miejsca są świetne

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas nawet porządny plac zabaw ciężko znaleźć, ale muszę lepiej poszukać;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny Franio ma sweterek;-)) do soboty!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Im fajniejszy plac zabaw, tym więcej dzieci. Szczególnie w weekendy. A w niedziele jeszcze tatusiowie dochodzą i tłum robią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ile radości przy tym! I do tego monopol na wszystkie atrakcje!:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki macie piękny prywatny plac zabaw !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super kolorowy i niebanalny;)my po ostatniej nieprzyjemnejprzygodzie unikamy duzych placow zabaw,teraz chodzimy przed blok gdzie tlok sie robi dopiero po 16:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny słodziak! Już nie mogę doczekać się mojego maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zobaczysz swoje maleństwo i zakochasz się w nim od pierwszego wejrzenia :)

      Usuń