Kocham moje dziecko ponad wszystko, nie wyobrażam sobie już życia bez niego
i to chyba on najbardziej nauczył mnie miłości, miłości tej prawdziwej, bezwarunkowej,
od pierwszego kopnięcia, ale .... czasami czuję, że w tym wszystkim zaczyna powoli brakować mnie samej dla siebie.
Kocham moje dziecko, ale ...:
- czasem chciałbym się porządnie wyspać
- pójść na zakupy w samotności, nie martwiąc się o to czy gdzieś przypadkiem
na dziale z chemią nie zgubię własnego dziecka
- zjeść powoli obiad w restauracji, delektując się jego smakiem, zapachem oraz wyglądem a nie w pośpiechu ponieważ najmniejszemu towarzyszowi siedzenie w jednym miejscu już się znudziło
- wypad do kina, teatru planować spontanicznie a nie z tygodniowym wyprzedzeniem
Tak, tak u mnie tak samo jak u Ciebie nie jest kolorowo, pięknie i zabawnie cały czas !!!!
Tak samo jak Ty wieczorami czuję się zmęczona.
Tak samo jak Ty oglądając reklamę pieluszek śmieję się pod nosem
z tego pięknego, GRZECZNEGO maluszka.
Ale kiedy nadchodzi wieczór i patrzę na mego Franka jak słodko śpi gdzieś tam
przelatuje mi myśl, że warto :)
Oj to tak masz jak ja !!!!:D
OdpowiedzUsuńTaki nasz już los ;)
UsuńSkąd ja to znam...a zakupy w pojedynkę to takie piękne chwile:)))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odpoczuwam podczas wynoszenia śmieci !!! :(
UsuńChyba każda mama tak ma. Teraz mam 3 godz wolnego. Cudownie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę !!! :)
UsuńJa mam taką ochotę dziennie, dopóki nie pójdą spać, a potem takie aniołki ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;)
UsuńWarto, warto. Ale wszystko ma swoją cenę :)
OdpowiedzUsuńOooo tak, zdecydowanie !!!
UsuńA pewnie ,że warto . Choć przyznam szczerze ,że jakoś ostatnio brak mi już cierpliwości do mojej Amelii -psoci ile wlezie :/ oby minęło jak najszybciej :(
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
Wiem co czujesz - u nas Franek zaczyna chyba przechodzić bunt dwulatka :(
UsuńBo warto;)
OdpowiedzUsuńMarzę o tym samym!!! Dziś Mikołaj przeszedł samego siebie, ryczałam z niemocy trzy razy;((((
OdpowiedzUsuńRozumiem to doskonale - u nas Franek zaczyna przechodzić bunt i od tygodnia nie poznaje swojego dziecka :(
OdpowiedzUsuńJak ja to dobrze rozumiem. Jaś ostatnio daje mi tak popalić, że jak mam go dość to wychodzę na dwór żeby się uspokoić. I zauważyłam, że już się nawet nie martwię tak bardzo jak ktoś chce się nim zająć lub go gdzieś zabrać. Tylko wiadomo że po chwili już o nim myślę!
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale :)
UsuńTen moment, kiedy idą spać... ;)
OdpowiedzUsuńJeden z najwspanialszych :)
Usuń