Oj Franiu jesteśmy już coraz bliżej spotkania :)
Wczoraj skorzystaliśmy z tego, że jesteśmy jeszcze w dwójkę i wybraliśmy się na małą wyprawę do Krakowa. Postanowiliśmy już kupić część prezentów świątecznych dla bliskich -w grudniu na pewno nie będzie już na to czasu. Czas spędzony we dwoje należy do jednych z najbardziej przyjemnych :) Zwłaszcza jeśli kończy się pyszną kolacją :) Tylko ja jak to ja miałam troszkę zły humor patrząc w swe odbicie w lustrach przymierzalni :( Taka mała kuleczka !!!!
Podsumowując ten tydzień:
- schudłam 3 kilo :( Sama nie wiem dlaczego - apetyt jest, może przez ten stres spowodowany zbliżającym się porodem:(
- ostatnie wyniki krwi wskazywały na małą anemię dlatego do diety wprowadzam sok z buraczków przepisu mojej babci :)
- coraz bardziej we znaki dają mi się skurcze braxtona - hicksa !!! Lekarz doradził mi małe spacerki po mieszkaniu jak tylko zacznę je odczuwać - muszę przyznać, że rzeczywiście to działa :)
- nocnych wypraw do łazienki jest jakby mniej a z rannego ptaszka zmieniłam się w jednego, wielkiego śpiocha. Franio też przesypia całą noc w brzuszku mamy plus większość dnia - pewnie już nie ma tak dużo miejsca na swoje harce albo zbiera już powoli siły na najważniejszą dla niego w życiu wyprawę :)
- z P mamy już przećwiczony telefon alarmowy na wszelki wypadek gdyby akcja zaczęła się w czasie jego pracy :(
Oj jeszcze w to wszystko nie mogę uwierzyć !!! Te 9 miesięcy tak szybko przeleciało :)
Korzystajcie jak się tylko uda z tego wspólnego czasu we dwoje! później będzie ciężko;-) no i śpij dużo;-)
OdpowiedzUsuńPo ciężkim dniu i nieprzespanych nocach człowiek nie ma siły myśleć już chyba o przytulaniu i romantycznych chwilach we dwoje :)
Usuńa no... leci ten czas :) chociaz mnie koncowka zwykle sie dluzyla ;)
OdpowiedzUsuńMi osobiście początek się dłużył - może dlatego, że pierwszy trymestr był dla mnie bardzo ciężki :(
UsuńJeszcze trochę i będzie maluszek;)
OdpowiedzUsuńKorzystaj, bo świat pozytywnie zakręci się do góry nogami ;))
Już powoli szykujemy się na pozytywną rewolucję w naszym życiu :) Oj ciekawa jestem jak to będzie :)
UsuńLubie ten moment na blogach kiedy ich właścicielki już bardzo bliskie rozwiązania znikają na parę dni :)..., nie żebym lubiła ich nieobecność ;) ale to znak, że gdzieś na świecie zdarzył się cud :) Mocno Wam kibicuję w tych ostatnich chwilach i trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie :) Oby wszystko poszło gładko i dobrze :)
UsuńKorzystaj z wolnego czasu jak najbardziej możesz :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://stylishmammy.blogspot.ie/
Właśnie się staram :) Mam nadzieję, że mój Franio też będzie takim grzecznym Aniołkiem jak Twoja córeczka :)
Usuńto juz teraz w każdej chwili :), korzystaj z wolnego czasu jak nic :)
OdpowiedzUsuńStaram się jak tylko mogę :) Leniuchowanie jest baaaarrdzoo przyjemne :)
UsuńGratulacje...już 38 tydzień!oj za niedługo zobaczysz Frania...trzymam kciuki i będe zaglądać częściej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Cieszę się i zapraszam za każdym razem do nas :) A co Frania to już się nie mogę doczekać kiedy go zobaczę :) Ciekawość mnie zżera do kogo jest bardziej podobny :)
Usuń