niedziela, 6 stycznia 2013

Za nami pierwszy miesiąc

Jak ten czas szybko leci - wczoraj nasz Franuś skończył miesiąc. Nawet nie wiem kiedy to przeleciało. Przez ten czas cała nasza uwaga spoczęła na małej istotce, której staraliśmy się dać bardzo dużo ciepła i miłości. Nie zdawałam sobie sprawy, że macierzyństwo może aż tak bardzo cieszyć mimo nocnych pobudek, płaczu itd. Uśmiech na twarzy Frania daje tyle radości i napawa nas, rodziców dumą :) Franio nasz świat wywrócił do góry nogami, ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę co tak naprawdę liczy się w życiu.




A u mnie hmm ... wczoraj nabawiłam się kolejnego zapalenia piersi, to już 3, które skończyło się wizytą w szpitalu. Kolejna seria antybiotyku oraz sterta leków przeciwbólowych zalega na komodzie w sypialni. Zapalenie piersi jest bardzo ciężkim okresem chyba dla każdej mamy - wysoka gorączka, dreszcze i dodatkowo obowiązki związane z maluszkiem. Nie jest łatwo (groźba chirurgicznego czyszczenia piersi spędza sen z powiek), ale nie poddaję się. A mój przytulasek Franio jest najlepszym środkiem przeciwbólowym :)

Właśnie teraz piszę tego posta z Franiem, który leży koło mnie i po swojemu komentuje wszystko co go otacza :)

13 komentarzy:

  1. a to już?! Gonicie nas z Franiem;-) Gratki z okazji miesiąca;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ten czas szybko leci !!! Nawet nie wiem kiedy to przeleciało :(

      Usuń
  2. Franuś jest śliczny...a Ty mam nadzieję że się szybciutko wykurujesz i dalej będziesz mogła już karmić bezproblemowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczymy Twoją dzidzie :) Niestety już nie karmię, lekarz nakazał mi odstawić małego od piersi i zakończyć karmienie. Dla mnie, jako mamy jest to największą porażką :(

      Usuń
  3. ale zleciało.

    nie zazdroszcze tych zapaleń piersi, a co jest powodem, że tak częśto Cię nawiedzają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czas leci :( Wszystko zaczęło się od zgryzionych sutków. Mały ma silnie rozwinięty instynkt ssania i nie oszczędzał moich piersi. Do tego stopnia je nadgryzał przysypiając przy jedzeniu, że wdał się stan ropny a od tego jak z górki poleciały zapalenia :(

      Usuń
  4. o mamo, kiedy to zlecialo? dopiero rodzilas! :)

    ja nie mialam nigdy zapalenia piersi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas leci szybko :) Jeśli chodzi o zapalenie piersi - jesli nigdy nie miałaś, jesteś mega szczęściarą :)

      Usuń
  5. Sto lat dla Frania i kolejnych szczęśliwych miesięcy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do nowego konkursu organizowanego przez sklep internetowy dla dzieci i niemowląt naszkoliberek

    http://blog.naszkoliberek.pl/konkurs-swieta-i-po-swietach/

    Do wygrania bodziak dla dziecka.

    Serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Franuś jest cudowny:) Ale Ci współczuję zapalenia piersi! Ja strasznie się tego obawiam gdy będę karmić syncia! Trzymajcie się !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz zamiar karmić od razu polecam Tobie stosować maść Maltan na poranione brodawki. Ja przy moich poranionych piersiach próbowałam wielu producentów ta okazała się strzałem w 10. Dodatkowo lekarz zalecił mi w celu dezynfekcji po każdym karmieniu polać sutka solą fizjologiczną.

      Usuń